Opinie, stanowiska, polemiki

List prezydent Elżbiety Koterby do mieszkańców Krakowa

Na stronie internetowej Oddech dla Krakowa została opublikowana petycja Ocalmy korytarz przewietrzania miasta. Poniżej przedstawiamy informację Elżbiety Koterby – Zastępcy Prezydenta ds. Rozwoju Miasta, dotyczącą poruszonych w petycji zagadnień.

Po dzisiejszym artykule Gazety Krakowskiej „Park Wiśniowy Sad: fuszerka, nie remont” (który ukazał się również w Dzienniku Polskim w nieznacznie zmienionej formie) postanowiliśmy kolejny raz odwiedzić miejsce inwestycji. Zachęcamy mieszkańców do zapoznania się z naszą odpowiedzią na publikację i wyciągnięcia wniosków co do jej rzetelności.

Dzisiejsza Gazeta Krakowska, piórem Bartosza Dybały, podejmuje temat zagospodarowania przestrzennego na terenie Rybitw i Golikówki. Gazeta pobieżnie traktuje otrzymane z Urzędu Miasta Krakowa wyjaśnienia dotyczące dostosowania przeznaczenia gruntów w tej części miasta do zapisów Studium Zagospodarowania Przestrzennego. Skupia się za to na insynuacjach o rzekomych powiązaniach samorządowców i przedsiębiorców, sugeruje i stawia tezę o łamaniu przez Prezydenta Miasta i podległych mu urzędników obowiązującego prawa. A wszystko bez podania dowodów. Krótko: typowa dziennikarska manipulacja.

W artykule „Deweloper płaci, miasto mu pomaga” autorstwa Pana Piotra Ogórka („Gazeta Krakowska” z 3 lipca 2017 roku) dziennikarz podał kilka nieprawdziwych informacji ws. budowy drogi na Zabłociu w rejonie ulic Dąbrowskiego i Traugutta.

Odnosząc się do artykułu Agnieszki Maj pt. Smutek pod szkołami. 1200 uczniów nie dostało się do wybranych liceów, zamieszczonego w „Dzienniku Polskim” z 1–2 lipca 2017 r., uprzejmie informuję:

Pani Redaktor Olga Szpunar w swoim artykule „Drugiego życia nie będzie” zarzuciła urzędnikom krakowskim, że „po cichu” zamykają nowe szkoły. W związku z konsekwencjami, jakie może nieść tego  typu przekaz, zarówno dla szkół, jak i dla uczniów i ich rodziców, należałoby oczekiwać szczególnej rzetelności i odpowiedzialność dziennikarskiej. Tymczasem Pani Redaktor zdecydowała się wynieść pierwiastek sensacji ponad informację, która byłaby  może mniej atrakcyjna, ale za to zgodna z prawdą. Na to wszak liczą Czytelnicy, zwłaszcza w sytuacjach, w których informacja prasowa może mieć wpływ na kierunek podejmowanych przez nich ważnych decyzji.

W artykule pt. „Chcesz mieszkanie od gminy? Trop i spiesz się” autorstwa Pani Małgorzaty Mrowiec („Dziennik Polski” z 26 maja 2017 r.) brakuje kilku istotnych informacji.

„Lepiej robić cokolwiek niż nic nie robić”

Dlaczego podejmujemy działania dotyczące egzekucji minimalnych norm jakościowych paliw stałych? Powody są dwa:

17 marca w „Dzienniku Polskim” pojawił się komentarz pani Zofii Gołubiew zatytułowany „Chcieć to móc”. Autorka dzieli się w nim swoimi spostrzeżeniami dotyczącymi utrzymania czystości w mieście. Pisze o brudzie, który „wyłazi spod resztek śniegu, panoszy się na trawnikach i chodnikach”, ale też o „niemocy w zwalczaniu brudu” i że „nie widuje polewaczek” i że przecież „są służby odpowiedzialne za czystość miasta”.