Krótka historia z wędrującymi donicami

Samochody pozostawiane na dzikim parkingu obok wiaduktu  przy Prądnickiej spędzały sen z powiek okolicznym mieszkańcom  już od ubiegłego roku. Bywały dni, że jednorazowo stało tam nielegalnie blisko 120 aut.

Krótka historia z wędrującymi donicami
Fot. Straż Miejska Miasta Krakowa

Strażnicy wielokrotnie podejmowali interwencje, ale skutecznym rozwiązaniem, dzięki któremu problem zniknął, okazało się dopiero ustawienie donic blokujących wjazd. Umieszczone obok znaku B-1 (zakaz ruchu w obu kierunkach) miały być remedium na trudny do rozwiązania problem. Okazało się, że nie na długo…

Z początkiem maja br. – w momencie  wznowienia działalności strefy płatnego parkowania ktoś przepchał ciężkie betonowe donice i teren na nowo wypełnił się autami. Strażnicy ponownie musieli przystąpić do czyszczenia terenu. 

W końcu prace zostały zakończone, a donice wróciły na swoje miejsce (fot).

pokaż metkę
Osoba publikująca: Edyta Ćwiklik
Podmiot publikujący: Straż Miejska
Zobacz także
Ważne
986
bezpłatny
numer interwencyjny
Warto zobaczyć
POLECAMY